Skin Coach poleca: dermokosmetyki Cell Fusion C

Jako pierwszą przedstawiam Wam koreańską markę Cell Fusion C. Marka, którą odkryłam kilka lat temu i do dziś z powodzeniem stosuję w profesjonalnych zabiegach kosmetologicznych w gabinecie oraz polecam w domowej pielęgnacji.

Co wyróżnia kosmetyki tej marki?

Przede wszystkim roślinne składniki aktywne oraz synergizm działania, który powoduje wzajemne wzmacnianie aktywności substancji. By zwiększyć działanie kosmetyków wszystkie aktywne komponenty produktu zostały osadzone w efektywnym nośniku – liposomie. Taka nowoczesna kombinacja (nośnik i substancja aktywna) gwarantują maksymalny efekt kosmetyczny i wykorzystanie wszystkich składników preparatu.

W ofercie marki Cell Fusion C znajdziemy cały wachlarz produktów dla różnych rodzajów skóry, ja jednak wspomnę jedynie o kilku z nich. Są to moi absolutni faworyci.

Zacznę od oczyszczania skóry i pianko-maseczki Pore Delete Bubble Pack.

Wiele osób pyta mnie o możliwości dodatkowego (oprócz codziennego mycia) oczyszczenia skóry z nadmiaru łoju i zmniejszenia widoczności ujść mieszków włosowych (potocznie nazywanych porami). Odradzam codzienne peelingowanie, stosowania samodzielnie „robionych” kwasów czy mycia skóry alkoholowymi roztworami, takie produkty mogą jeszcze bardziej osłabić skórę i zaostrzyć stan zapalny skóry.

Jestem zwolenniczką prostych metod i prostych składów, bezpiecznych dla skóry. Dlatego z oferty Cell Fusion C wybrałam dla Was pianko-maseczkę Pore Delete Bubble. Bazą produktu jest kaolin i naturalny detergent z soku jabłkowego, maseczka pięknie pachnie sadem jabłkowym, a wysychając mocno musuje na twarzy, co daje doskonały efekt odświeżenia skóry. Kompleks ekstraktów roślinnych – chlorelli, aloesu, kory wierzby białej, brokuła, kamelii, kwasu hialuronowego i aminokwasów wzmacnia działanie antyoksydacyjne, regenerujące i oczyszczające.

Skóra po zastosowaniu produktu jest czysta, mocno wygładzona i lekko zmatowiona. Bardzo przyjemna w dotyku. Nie ma mowy o podrażnieniu czy dyskomforcie, który często towarzyszy kosmetykom oczyszczającym. Zastosowanie pianko-maseczki jest świetnym przygotowaniem skóry pod makijaż. Nie potrzeba już stosowania zapychających baz czy primerów.

Produkt aplikujemy na umytą skórę, cienką warstwą, pozostawiamy do wyschnięcia (około 3 minuty). Następnie obficie zmywamy produkt ze skóry wodą, osuszamy, odczekujemy około 1 minuty i nakładamy wybrany krem. Osobiście polecam krem nawilżający, łagodzący np. Calming Down Cream.

Calming Down Cream – krem łagodzący do skóry wrażliwej, problematycznej.

Zacznę od tego, że krem dedykowany jest najbardziej wrażliwym i problematycznym skórom. Produkt ma lekką, „kisielowatą” konsystencję co sprawia, że po aplikacji go na skórę odczuwamy ogromną ulgę i komfort. Zielonkawa barwa kremu, uzyskana z wyciągów z chlorelli, sprawdzi się u osób z rumieniem i rozszerzonymi naczynkami, działając rozświetlająco, jednocześnie maskując niedoskonałości. Krem zawiera ponad trzydzieści naturalnych substancji aktywnych w tym wyciągi z alg, kwiatów aloesu, rozmarynu, karczocha zwyczajnego czy rumianku, które charakteryzują się synergistycznym działaniem. Tym samym ma bardzo silne działanie antyoksydacyjne, przeciwzapalne, naprawcze i łagodzące. Jak wiecie jestem wielką fanką składników naturalnych, dlatego ten krem jest moim faworytem. Jeżeli lubicie mocne nuty zapachowe, to w tym wypadku możecie się rozczarować, ponieważ delikatna nuta cytrusowa zanika zaraz po aplikacji. Ja osobiście uważam, że im krem pachnie delikatniej tym lepiej dla naszej skóry.

Cell Fusion C ma w swojej ofercie również krem z ochroną przeciwsłoneczną do skóry tłustej/problematycznej Clear Sunscreen 100 SPF 48 PA+++

Byłam bardzo ciekawa tego produktu, bo filtry przeciwsłoneczne są moim konikiem. Ochronę słoneczną uważam za niezbędną w profilaktyce zdrowia skóry i zawsze podczas konsultacji w moim gabinecie dobieram moim pacjentkom odpowiedni filtr dla ich skóry. Rynek produktów oferujących filtry UV jest przeładowany produktami, jednak pomimo dużego wyboru trudno jest dobrać taki filtr, który byłby lekki, niebielący, niekomedogenny i zawierający antyoksydanty. Nowy filtr marki Cell Fusion C - Clear Sunscreen 100 SPF 48 PA+++ ma wszystkie te zalety.

Delikatna formuła kremu oraz filtry mineralne nie powodują żadnych podrażnień, co jest szczególnie ważnym elementem w zastosowaniu filtrów przeciwsłonecznych dla skór problematycznych. Myślę, że bardzo istotne jest to, że po aplikacji nie zostawia białego filmu na skórze, co niestety jest wadą tego typu produktów. Zaskakująco dobrze się rozprowadza, pozostawia skórę rozświetloną, a jego delikatna barwa sprawia, że można wyjść w nim bez makijażu. Jest bardzo dobrym rozwiązaniem dla osób, które tak jak ja unikają filtrów chemicznych.

Dodatkowym atutem tego filtra jest działanie regulujące pracę gruczołów łojowych oraz usprawnienie keratynizacji naskórka. Dzięki temu produkt równoważy wydzielanie sebum i redukuje powstawanie niedoskonałości. Składniki takie jak glukonolakton, portulaka pospolita czy ceramidy dodatkowo nawilżają, łagodzą i wzmacniają barierę ochronną skóry. Również i w tym wypadku mamy to co lubię, czyli ekstrakty roślinne z portulaki pospolitej, liści zieleni zimowej oraz olejki - szałwiowy i z bergamotki.

Polecam go zarówno jako wakacyjną i zimową ochronę przed promieniami UV, ale również dobre uzupełnienie zabiegów kosmetologicznych i laserowych. Produkt rekomendowany jest przez producenta dla skór trądzikowych, zanieczyszczonych, według mnie może być z powodzeniem stosowany również dla skór normalnych i dojrzałych (pamiętajcie, żeby tego kremu nie stosować u dzieci, ponieważ składniki regulujące wydzielanie sebum nie są odpowiednie dla maluchów).

Ultimate Laser Rejuvenation Ampoule – serum silnie regenerujące

Serum to kosmetyk do zadań specjalnych i jego nadrzędną funkcją jest - w krótkim czasie poprawić stan skóry! Staje się jej sprzymierzeńcem, tylko wtedy, gdy zawiera wysokie stężenia i kombinacje rozmaitych związków, mieszaninę substancji aktywnych regenerujących skórę, czynniki wzrostu naskórka. Działanie serum ma być wielopłaszczyznowe w kontekście potrzeb skóry.

Czy zatem można stosować go bez przerwy?

Osobiście jestem zdania, że nie. Natomiast uważam, że jeśli korzystacie z kuracji kosmetologicznych, jesteście w trakcie lub po kwasach owocowych, mikronakłuwaniu, laseroterapii bądź po przebytej chorobie, wystawione na stres oksydacyjny związany z czynnikami środowiskowymi, czy po prostu z jakiegoś innego powodu czujecie, że Wasza skóra potrzebuje „kopa”, wtedy warto sięgnąć po serum.

Spośród wielu produktów Cell Fusion C wybrałam Ultimate Laser Rejuvenation Ampoule - serum regenerujące po zabiegach estetycznych. Zawarty w tym produkcie naskórkowy czynnik wzrostu EGF stymuluje skórę do szybszej regeneracji i wzmacnia ją. Kompleks substancji probiotycznych odbudowuje barierę ochronną skóry i przywraca równowagę hydrolipidową. Ekstrakt z kurkumy i oligoelementy zapewniają działanie antyoksydacyjne, a ceramidy, skwalen, masło shea zabezpieczają skórę przed utratą wody.

Serum ma konsystencję wodno-żelową, wygodną w aplikacji pipetkę. Kilka kropli nakładamy na oczyszczoną skórę, po wchłonięciu serum stosujemy wybrany krem. W mojej ocenie wybrane serum najlepiej stosować w trakcie kuracji kosmetologicznej i miesiąc po jej zakończeniu. W innym przypadku można go stosować cyklicznie, z przerwami 3-4 miesięcznymi.

Ostatni produkt, na który chciałabym zwrócić Waszą szczególną uwagę to First Cooling Mask – chłodząca maseczka w płachcie dla podrażnionej skóry.

Widzę ogromny trend w używaniu wszelkich maseczek w płachtach. Z założenia maski w płacie mają nawilżać i łagodzić skóry suche i podrażnione. Jednak rzeczywistość… bywa z nią różnie. Dlatego mój wybór padł na maseczkę, która spełni obietnice producenta – ukoi podrażnienia i nawilży suchości. I choć uważam tego typu produkty za gadżet i coś dodatkowego w pielęgnacji (nie czytajcie zbędnego), to tę maseczkę osobiście wykorzystuję po zabiegach i polecam dla skór naczyniowych, podrażnionych, po nadmiernym opalaniu, wszędzie gdzie potrzebny jest chłodzący „opatrunek”.

Innowacyjna formuła maski Non-Menthol działa przeciwobrzękowo i przeciwzapalnie, na skórze odczuwalne jest mocne schłodzenie. Zawartość ekstraktów z rumianku, jesionu, bazylii, sosny nadmorskiej tworzy antyoksydacyjną ochronę przed wolnymi rodnikami, adenozyna stymuluje syntezę kolagenu, działając napinająco, ceramidy uszczelniają barierę ochronną skóry a panthenol łagodzi stan zapalny.

Zastosowanie First Cooling Mask jest banalnie proste, wystarczy wyciągnąć płat i nałożyć na oczyszczoną skórę. To najbardziej estetyczna i czysta w użyciu forma pielęgnacji skóry w domowych warunkach. Należy jednak pamiętać, że maseczki to zawsze produkty do działań celowanych, „specjalnych”, powinny być używane cyklicznie, według wskazań i potrzeb skóry.

Mam nadzieję, że mój nowy cykl przypadnie Wam do gustu i dzięki temu będzie Wam łatwiej kupić produkty spełniające Wasze oczekiwania. Pamiętajcie, że są to moje propozycje i nie zastąpią one konsultacji oraz dokładnego wywiadu przeprowadzonego tak, by dopasować preparaty do aktualnych potrzeb skóry. Jeżeli macie doświadczenia z marką Cell Fusion C i preparatami rekomendowanymi przeze mnie czekam na Wasze opinie.