ZAWARTOŚĆ KOSZYKA (0) |
||||
ZAWARTOŚĆ SCHOWKA (0) |
||||
Aby zobaczyć cenę należy założyć konto na naszym serwisie lub zalogować się na już istniejące. Za niedogodności przepraszamy, jest to wymóg narzucony przez polskiego dystrybutora marki.
Aby zobaczyć cenę należy założyć konto na naszym serwisie lub zalogować się na już istniejące. Za niedogodności przepraszamy, jest to wymóg narzucony przez polskiego dystrybutora marki.
Aby zobaczyć cenę należy założyć konto na naszym serwisie lub zalogować się na już istniejące. Za niedogodności przepraszamy, jest to wymóg narzucony przez polskiego dystrybutora marki.
Aby zobaczyć cenę należy założyć konto na naszym serwisie lub zalogować się na już istniejące. Za niedogodności przepraszamy, jest to wymóg narzucony przez polskiego dystrybutora marki.
Biologique Recherche. Francuska marka, która dostarcza wysokojakościowe kosmetyki biologiczne już 40 lat. Twórcami firmy był lekarz, biolog oraz fizjoterapeuta (Philippe, Yvan oraz Josette Allouche), których różnorodna wiedza oraz pasja stworzyła niezwykłą filozofię pięknej skóry. Biologique Recherche to przede wszystkim bardzo wysoka skuteczność receptur, które zostały potwierdzone doskonałymi rezultatami terapeutycznymi oraz kliniczną metodą pielęgnacji. W składach produktów znajdziemy wysokie stężenia składników aktywnych od lat stosowanych w kosmetologii, jak również dopiero co odkryte surowce. Markę obecnie możemy spotkać w cenionych salonach kosmetycznych, spa oraz hotelach w ponad 60 krajach na świecie. Najbardziej słynny salon marki Biologique Recherche znajduje się w Paryżu, przy Polach Elizejskich i nosi nazwę Ambasada Urody.
Opinia dla produku Lotion P50 Złuszczający lotion do skóry tłustej 50 ml
Chcąc kupić ten tonik przejrzałam masę opinii i gdzieś trafiłam na określenie "Jesus in a Bottle". Tak! zgadzam się z tym w 100%. Z moją cerą ostatnio było dość nieciekawie (ciągłe wypryski, grudki), nie mogłam sobie z nią poradzić i zaczęłam szukać czegoś co ją być może ujarzmi. Zdecydowałam się na próbę na najmniejszą pojemność 50ml. Pierwsze 3 tygodnie to ogólnie był koszmar. Wysyp i żadnej poprawy ale spodziewałam się tego, przeczekałam i po ponad miesiącu skóra jest niemal idealna! Nakładam kilka kropli na dłoń bądź rozwarstwiony wacik i dokładnie wklepuję. Czasami trochę swędzi jak to przy kwasach i pachnie octowo. Dodam jeszcze że jestem posiadaczką cery mieszanej skłonnej do zanieczyszczeń i zapychania a przy tym wrażliwej i naczynkowej.
Oczywiście kupię ponownie, ale większą pojemność :D
- Grudki na czole i brodzie cudownie się rozpuściły,
- Skóra jest dostatecznie nawilżona, nie ma mowy tu o jakimkolwiek przesuszeniu i suchych skórach,
- Koloryt cery zdecydowanie się poprawił, zaczerwienienia znikają, przebarwienia delikatnie również,
- Cera stała się rozświetlona i wygładzona,
- Pory są zmniejszone,
- Wydajny (mam wersję 50ml, używam od prawie 2 miesięcy i zużycie to 1/3 tej malutkiej buteleczki).
Opinia dla produku Creme au Placenta Regenerujący krem z placentą 50 ml
Mam skórę dojrzałą (45+), mieszaną (rozszerzone pory w strefie T + skłonność do tworzenia się "pustyni" na policzkach).
Krem z placentą (w zestawie z lotionem P50V) otrzymałam w prezencie od przyjaciółki.
Po miesiącu stosowania kosmetyków stwierdzam, że był to jeden z najbardziej "trafionych" prezentów, które kiedykolwiek przyszło mi otrzymać :)
Creme au Placenta aplikuję na noc, poprzedzając jego nałożenie użyciem lotionu.
Zapach (o którym wspomina większość użytkowniczek) jest faktycznie bardzo specyficzny. Ja osobiście każdorazowo mam wrażenie, jakbym natarła twarz suszonymi prawdziwkami.
Do tej pory nie udało mi się do tego odczucia przyzwyczaić :(
Na szczęście po kilkunastu minutach intensywność zapachu znacznie się zmniejsza.
Nagrodą za przetrwanie tego dyskomfortu jest wygląd skóry rano: twarz wygląda na wypoczętą, rozjaśnioną, powierzchnia skóry jest wyraźnie gładsza.
Creme au Placenta jest po prostu kosmetykiem, którego efekty stosowania są widoczne.
Widoczne do tego stopnia, że zwracają uwagę otoczenia (niedawno jedna z koleżanek zapytała, czy zaczęłam korzystać z jakichś profesjonalnych zabiegów w salonie kosmetycznym).
Podsumowując: polecam zdecydowanie!
Koniecznie w duecie z odpowiednio dobranym lotionem.
Oraz z jakimś dobrym peelingiem (np. Daily Superfoliant Dermalogica).
Opinia dla produku Creme Dermopurifiante Oczyszczający krem do cery trądzikowej 50 ml
Nigdy nie kupowałam tak drogich kremów. Ale w pewnym momencie moja skóra po zabiegu kwasem stała się tak beznadziejna, że, czytając już wcześniej opinie, postanowiłam zakupić ten krem. Używam go już jakiś miesiąc i to jest niesamowite. Oczywiście, trzeba się uzbroić w cierpliwość, nigdy nic się od razu nie wydarza. Wręcz przeciwnie, na początku miałam wysyp. Ale wiedziałam, że to jest konieczne, bo jak ta skóra ma się oczyścić? Nie mówię, że nic na twarzy nie mam, ale prawie... Właściwie zostają mi już tylko blizny, a skóra jest wspaniale odżywiona i nawilżona. A to jest rzadkość – wciąż przeważnie kremy trądzikowe przeznaczone są dla cer tłustych i dla nastolatek. A jest masa dojrzałych kobiet, które mają ten sam problem, tylko na innym podłożu. Zapach tego kremu mnie bardzo urzeka, bardzo go lubię. Chyba kwestia tego, czy ktoś lubi drożdże, czy nie. Już wiem, że będę płakać, kiedy ten krem się skończy. Teraz zamówiłam jeszcze lotion, by podwoić siłę. Krem jest niesamowicie wydajny, sprawdza się u mnie świetnie pod makijaż, także nie wolno się go bać. To oznacza jednak, że stosuję go rano i wieczorem, więc pewnie szybciej mi się skończy niż większości, ale wciąż ubywa go pomału. Rękami i nogami polecam. Warto zainwestować w swoje piękno.
Opinia dla produku Creme PIGM 400 Aktywny krem rozjaśniający na przebarwienia 50 ml
Próbkę Biologique Recherche Creme PIGM 400 otrzymałam od topestetic.pl wraz z zakupem innego kosmetyku.
Ponieważ jestem zdeklarowaną wielbicielką marki Biologique Recherche od razu "rzuciłam się" do testowania.
Zaznaczę, że nie mam na twarzy jakichś szczególnie widocznych przebarwień.
Na codzień używam fantastycznego Vital C Hydrating Repair Creme 20% od Image Skincare (który ma również działanie rozjaśniające).
Co wieczór traktuję też skórę lotionem P50V.
Na dzień - praktycznie biorąc przez cały rok - stosuję fotoochronę (SPF50 latem, SPF30 przez pozostałą część roku).
Drobne plamki jednakowoż posiadam.
W wieku dojrzałym (45+) nie da się ich, niestety, uniknąć :(
Zawartość 4-militrowej tubki zużyłam w sposób rekomendowany przez będące "fankami" kosmetyków marki Biologique Recherche vlogerki na YT tzn. mieszając go z używanym przeze mnie Creme Splendide.
Pozwoliło mi to uniknąć przesuszenia skóry, wystąpienia którego można się spodziewać stosując Creme PIGM 400 zbyt "intensywnie".
Mieszana z Creme Splendide próbka Creme PIGM 400 starczyła mi na 8 zastosowań.
Mieszankę aplikowałam na noc, na dzień stosując Restoring Daily Defense Moisturizer SPF50 od Image Skincare.
Jakiegoś super-spektakularnego rozjaśnienia skóry nie zauważyłam, ale też i się go nie spodziewałam :)
Kremy rozjaśniające - aby efekt był "stwierdzalny" gołym okiem - potrzebują stosowania zdecydowanie dłuższego niż tydzień "z małym haczykiem".
W duecie z Creme Splendide Creme PIGM 400 aplikował się komfortowo, nie powodował żadnego szczypania ani podrażnienia skóry.
Rano twarz wyglądała na zrelaksowaną, wypoczętą i zregenerowaną.
Z całą pewnością jeśli w ogóle będę rozważać zakup kremu o działaniu rozjaśniającym w pierwszej kolejności rozważę zakup albo Biologique Recherche Creme PIGM 400, albo Photoaging Whitening Forte pd Cell Fusion C, który również oceniam wysoko.