PCA Skin - Serum. Linia o bardzo skoncentrowanych składnikach aktywnych, w sposób szybki i bezinwazyjny pozbywa się najcięższych niedoskonałości naszej cery. Pozwoli na spłycenie zmarszczek, podniesienie owalu twarzy, rozjaśni przebarwienia oraz wyrówna koloryt cery. Składniki takie jak retinol, witamina C, E, kwas hialuronowy, itp, to najskuteczniejsze i najlepiej poznane składniki odmładzające - nadają one produktom wielkiej mocy.
Bardzo dobrze działa na zaskórniki i pryszcze. Stosowałam na pojedyńcze wypryski i po kilku godzinach od użycia zmiany trądzikowe były wyciszone. Wymaga użycia kremu nawilżającego.
Żel jest naprawdę świetny, bardzo skutecznie radzi sobie z wypryskami, także podskórnymi. Warto go stosować na zmiany krosty/pryszcze mocno problematyczne (np. podskórne), bo jednocześnie mocno wysusza skórę i działa drażniąco. ja stosuję z przerwami (np. 2 wieczory i potem przerwa, choć często po 1 użyciu nie ma potrzeby reaplikacji :) Produkt bardzo wydajny!! Naprawdę niewiele potrzeba nanieść na skórę. Z uwagi na swoją wydajność warto zwrócić uwagę na dłuższy termin ważności (choć ja używam po terminie i też działa :)
Najlepszy żel na zmiany trądzikowe. Ładnie goi i zmniejsza widoczność wykwitów, jednak bardzo przesusza skórę. Koniecznie po nałożeniu żelu trzeba mocno nawilżyć skórę. Pomimo to bardzo polecam.
Przeszłam już w życiu przez wiele serum nawilżających, głównie na bazie kwasu hialuronowego. Posiadam turbo sucha cerę, która szczególnie w zimie, potrzebuje maksymalnego nawilżenia. Mam tez niestety problem z tłustymi kosmetykami na bazie olejów - przy problemach hormonalnych potęgują wypryski na brodzie i żuchwie. Żaden kosmetyk nie zrobił w moim życiu tego co ten i myślę, że pozostanę mu wierna naprawdę długo. :) Cena odstrasza, ale warto, zwłaszcza jeśli dużo wydaje się na poszukiwania - ja obecnie mam już tylko to serum w kosmetyczce plus maskę nawilżającą (tez PCA skin). Kiedyś wydawałam podobne pieniądze na większa ilość słabiej działających kosmetyków. Serum jest wydajne - mi wystarcza na około 8 miesięcy, nie stosuje go codziennie, myślę, że 4-5 razy w tygodniu. W lecie świetnie sprawdza się solo pod SPF, nie używam już żadnego kremu przy wysokich temperaturach. W zimie w trudnych, suchych warunkach plus przy kuracji retinolem - jest niezastąpione. Konsystencja jest lekka, nie ma mowy o zapchaniu, a twarz po jest idealnie napięta i nawilżona. Żegnajcie suche placki. :)