Lina kosmetyków relaksacyjnych wykorzystująca składniki z mroźnego Arktyku. Świetnie pielęgnują skórę, ale również koją zmysły przynosząc umysł do krainy relaksu. Delikatne zapachy przywodzą na myśl puszysty, biały śnieg, który wycisza i uspokaja.
Oceniam na podstawie próbki. Produkt ma konsystencję perłowego żelu. Pięknie pachnie, uwielbiam ten zapach. Świetnie się rozprowadza i bardzo szybko wchłania. Skóra jest nawilżona i pachnąca. Czuć, że jest to produkt z tzw. górnej półki. Gdyby nie cena, kupiłabym natychmiast.
Oceniam krem po próbce, przyznam że dobrze nawilża, skóra po całej nocy nadal nawilżona, czego nie można powiedzieć o innych kremach z drogerii, fajna przyjemna konsystencja.
Bardzo miła konsystencja i delikatny zapach, rzeczywiście odprężająca. W porównaniu do innych produktów do mycia, które stosuję, nie jest zbyt nawilżająca, na pewno muszę po niej zastosować dodatkowo coś nawilżającego.