Skład świetny. Formuła serum także. Jego stosowanie jest czystą przyjemnością. Warto mieć je w swojej kosmetyczce. Po zużytej próbce ciężko określić działanie przeciwstarzeniowe, ale zakupię duże opakowanie i zweryfikuję ponownie moją opinię. :)
O kosmetykach Blithe czytałam już jakiś czas temu, ale ciągle zwlekałam z zamówieniem i to był błąd ;) Serum jest genialne, ma konsystencję musu owocowego, przecudownie się rozsmarowuje po skórze, dobrze wchłania. Używam go najcześciej na noc, ale pod makijażem także sprawdziłam - jest ok, nic się nie roluje. Skóra jest ukojona, nawilżona, miękka i aksamitna. Bardzo lubię, na pewno kupię ponownie.
Największe zaskoczenie kosmetyczne moich ostatnich lat - jedyne serum, po którym moja sucha skóra nie domaga się kremu. Do tego ciekawa, żelowa konsystencja, która genialnie wtapia się w skórę i jasnobrązowy kolor, którego nie widać. Testowałam próbkę, ale na pewno sięgnę po pełnowymiarowe opakowanie.
Jest to pierwsze serum o takiej konsystencji. A mianowicie jest to lekki krem o jasnobrązowym kolorze, który jednak nie nadaje skórze koloru po rozsmarowaniu. Zimą nakładam na nie lekki krem i jest ok. Zapach ma delikatny, niedrażniący. Przyjemne serum do przetestowania.
Produkt ten to mój hicior. Jako serum czy krem na dzień do skory mieszanej jak moja jest wystarczający. Bardzo wydajny. Wchłania się prawie natychmiast. Wystarczy odrobina roztarta w dłoniach i ta galaretowata konsystencja zmienia się w płynną. Jeśli ktoś ma maskę z witamina E z firmy Klairs to wie o czym mówię. Ogólnie polecam serum dla wszystkich skór.