ZAWARTOŚĆ KOSZYKA (0) |
||||
ZAWARTOŚĆ SCHOWKA ( 0 ) |
||||
„Kiedy ludzie użyją naszych produktów samoopalających, przypomni im to radosne uczucie jak podczas urlopu: promieniejąca, zdrowo wyglądająca skóra, błękitne niebo i słońce. A tym przeżyciom nie przeszkadza nieprzyjemny zapach czy lepiąca i poplamiona skóra… To dokładnie to, co oznacza nazwa marki Vita Liberata – wolne życie.“ słowa Alyson Hogg, założycielki Vita Liberata.Vita Liberata jest irlandzką marką założoną w 2003 roku, której luksusowe produkty samoopalające są innowacją na rynku. Kosmetyki wyróżniają się swymi właściwościami i składem, w którym obecne są głównie substancje naturalne. Aplikacja produktów jest niezwykle przyjemna, a efekt naturalny, w przeciwieństwie do wielu innych tego typu kosmetyków nie powodują powstawania zacieków czy smug. W 2007 roku wprowadzony został pierwszy preparat samoopalający z wykorzystaniem technologii Odour Remove, czyli nie posiadający charakterystycznego zapachu dihydroksyacetonu. Vita Liberata jest pierwszą marką kosmetyków samoopalających, która nie wykazuje absolutnie żadnej toksyczności.
Efekt, jaki uzyskujemy po aplikacji Body Blur to piękna naturalna opalenizna, która cudownie mieni się w słońcu za sprawą drobinek złota, które ukryły się w balsamie. Skóra wygląda pięknie i zdrowo, drobne niedoskonałości w postaci blizn, żyłek czy jakichś zadrapań są lekko zamaskowane, skóra jest wygładzona a koloryt idealnie wyrównany. Powiedziałabym, że to taki Photoshop w kremie. Opaleniznę można stopniować, aplikując dodatkowe warstwy produkty aż do uzyskania satysfakcjonującego efektu.
Produkt daje efekt bardzo naturalnej opalenizny (odcień Medium). Po nałożeniu powstaje żółtawy odcień, który zmywa się pod prysznicem odkrywając właściwy kolor. Rękawica jest tu niezbędna, przynajmniej dla mnie - pozwala na bardzo dokładne rozprowadzenie pianki. Produkt nie wysusza, zapach jest bardzo delikatny (w porównaniu z innymi produktami samoopalającymi) i znika po prysznicu. Jest to mój nowy must have, stosuje go regularnie nawet obecnie (jesień). Polecam tym, którzy lubią mieć opalone ciało bez konieczności męczenia skóry na solarium :)
Co tu dużo mówić, produkt jest znakomity. Po raz pierwszy mogę cieszyć się opalenizna. Osoby o bardzo jasnej karnacji na pewno zrozumieją o co chodzi :) Produkt nakłada się bardzo wygodnie i opalenizna jest równomierna, bardzo naturalna i atrakcyjna. Myślę ze ten kosmetyk aspiruje na odkrycie roku. Niestety jest jeden minus - cena. Przy tej pojemności produkt szybko znika. Po posmarowaniu nóg, brzucha, dekoltu oraz rąk została tylko polowa opakowania :(
Jednak jeśli ktoś może pozwolić sobie na taki wydatek, to produkt jest tego wart.
Naprawdę dobry kosmetyk! Daje piękny i bardzo naturalny (dla mojej jasnej karnacji) odcień opalenizny. Używam bezpośrednio na krem, bez żadnego podkładu czy kremów BB lub CC, jedynie miejscowo korektor. Cudownie wyrównuje koloryt, trzyma się cały dzień, czasami tylko robię poprawki na policzkach pudrem matującym (cera mieszana). Zapach jest wyczuwalny tylko przy aplikacji, potem go nie czuję.
A teraz gorsza strona... zadanie opalania nie bardzo daje się zrealizować... Używam go tylko na krem, wiec tak naprawdę nie ma ciężko żeby mnie opalić. Mam wrażenie, że kilkustopniowa pielęgnacja wieczorna (olej, pianka do mycia, żel do mycia i szczoteczka Foreo, tonik, hydrolat, serum, krem zazwyczaj z retinolem) totalnie usuwa wszelką opaleniznę, która być może się pojawiła ;)
Polecam z uwagi na trwałość, piękny naturalny kolor, wdzięczną aplikację, ulotność zapachu. Być może inną cerę faktycznie opali :) Myślę, że kupię kolejne opakowanie.