Ochrona przeciwsłoneczna. Jeden z najważniejszych punktów codziennej pielęgnacji. Warto stosować regularnie gdy chcemy aby nasza skóra na długo zachowała młody, piękny wygląd bez plam i nierównomiernego kolorytu. Produkty chroniące przed słońcem należy stosować całorocznie, nie tylko wiosną i latem, gdyż szkodliwe promieniowanie przechodzi przez chmury i uszkadza nasze komórki przez cały rok. Wyjątkowo restrykcyjnie należy stosować filtry przeciwsłoneczne podczas kuracji złuszczających kwasami oraz retinolem, jak również po inwazyjnych zabiegach medycyny estetycznej. Brak odpowiedniej ochrony przyczynia się do przedwczesnego starzenia skóry, odwodnienia, szorstkości, braku elastyczności oraz zmarszczek. Najbardziej widoczne zmiany przebywania na słońcu, to przebarwienia, które później bardzo ciężko usunąć lub rozjaśnić. Kolejnym ważnym argumentem są nowotwory skóry, których ryzyko zwiększa się wystawiając skórę na słońce, która nie jest chroniona filtrem. Warto taki preparat dobrać odpowiednio to swojego typu cery aby stosowanie nie było tylko przykrym obowiązkiem ale również przyjemnością. W ofercie posiadamy filtry do każdego typu cery, które w składzie zawierają również składniki pielęgnacyjne. Takie produkty mogą zastąpić nawet krem pielęgnacyjny na dzień, gdyż odpowiednio nawilżą i zabezpieczą skórę. Filtry przeciwsłoneczne warto połączyć z antyoksydantami, co pozwoli w szerszym stopniu chronić skórę przed starzeniem.
Bardzo fajny róż. Efekt na opalonej skórze bardzo subtelny, ale właśnie o taki mi chodziło. W połączeniu z kremem spf z tej firmy efekt cudowny, zdrowy!
Azelac RU Luminous Fluid Cream + Reti Age Anti-Aging Gel Cream
Moja cera jest skłonna do wyprysków, a w jednym miejscu notorycznie nawracał mi czyrak. Dermatolodzy zalecali kurację tetracyklinami lub retinoidami, na co nie byłam chętna. Odkąd stosuję ten zestaw moja cera jest utrzymana w ryzach. Co prawda stosuję jeszcze kilka innych, dodatkowych kosmetyków, jednak kiedy tylko choć na chwilę odstawie te 2 z Sesdermy, to moje problemy nawracają. Byłam ostatnio u kosmetolożki, która mnie trochę zjechała za zbyt agresywne podejście oraz zarzut, że zaburzam swoją barierę hydrolipidowa, zaleciła mi nowa pielęgnację, po której oczywiście pojawiły się wypryski. Dodatkowo po tym spotkaniu miałam wykonywane badania skóry wraz z usg (u innej kosmetolog) na podstawie czego wiem, że moja bariera wcale nie jest zaburzona. Pozostanę więc wierna.