Balans w pielęgnacji - dlaczego jest tak ważny? Sprawdź, co na ten temat sądzi @dr_scura
Polub: Instagram, Facebook, LinkedIn, TikTok
Subskrybuj: Mailing, YouTube, Podcast Spotify
Mnogość produktów kosmetycznych dostępnych na rynku i kuszące obietnice producentów sprawiają, że coraz ciężej jest znaleźć równowagę w pielęgnacji skóry i trzymać się uporządkowanej rutyny pielęgnacji, która odpowiada na aktualny stan i potrzeby skóry. Czym tak naprawdę jest balans w pielęgnacji i jak go osiągnąć? Odpowiedzi na te pytania znajdziesz w poniższym artykule.
Co to znaczy balans w pielęgnacji?
Balans w pielęgnacji oznacza przede wszystkim równowagę pomiędzy stosowaniem bardziej zaawansowanych składników do pielęgnacji skóry typu kwasy czy retinoidy a dbaniem o podstawy takie, jak nawilżanie czy regeneracja bariery naskórkowej. Niestety coraz częściej obserwuje się utratę wspomnianego balansu i przesunięcie się równowagi w stronę zbyt mocnej pielęgnacji z jednoczesnym pomijaniem podstaw.
Skutkiem takiej źle wyważonej pielęgnacji jest często podrażniona, przesuszona skóra, nierzadko z nasileniem zmian skórnych, które mają charakter wysypu z podrażnienia.
Przy okazji obalmy wspólnie mit, zgodnie z którym skóra oczyszcza się po kwasach czy retinoidach. Pojawienie się większej ilości zmian skórnych o charakterze drobnych grudek czy krostek, które jest reakcją na preparat z kwasami czy retinoidami oznacza, że dla skóry to za dużo – zbyt wysokie stężenie wspomnianych składników aktywnych, niedopasowana formuła całego produktu lub zbyt częste jego stosowanie.
Dlatego właśnie tak ważna jest trafna ocena aktualnego stanu skóry i dostosowanie do niego adekwatnej pielęgnacji.
Jak nie przesadzić ze złuszczaniem?
Kwasy to jedne z najskuteczniejszych i najlepiej przebadanych składników aktywnych. Jednak i w tym przypadku „co za dużo, to niezdrowo”. Zacznijmy od tego, czy Twoja skóra powinna w danym momencie stosować składniki złuszczające? Jeżeli masz skórę problematyczną, nierównomierny koloryt lub chcesz pobudzić proces regeneracji naskórka, to kwasy będą dobrym rozwiązaniem, ale zanim włączysz je do swojej pielęgnacji, zweryfikuj stan swojej skóry.
Jeżeli Twoja skóra jest zaczerwieniona, podrażniona, przesuszona, odczuwasz dyskomfort, który nasila się zwłaszcza po myciu, to znak, że warto skupić się na odbudowaniu bariery naskórkowej przed wprowadzeniem do pielęgnacji składników aktywnych. Jeżeli ten problem Ciebie nie dotyczy, możesz śmiało uzupełnić pielęgnację o kwasy regulujące proces złuszczania naskórka. Na rynku istnieje wiele produktów z alfa-hydroksykwasami (glikolowym, mlekowym, migdałowym) i beta-hydroksykwasami (salicylowym).
W mojej opinii warto wybrać jeden konkretny produkt z kwasami i stosować go na start dwa-trzy razy w tygodniu w wieczornej pielęgnacji. Jeżeli używasz produktu myjącego z kwasami, odpuść nakładanie serum czy kremu z kwasami w kolejnym etapie. Jeżeli stosujesz serum z kwasami, po jego wchłonięciu zaaplikuj krem nawilżający albo regenerujący.
Wiele osób stosuje kilka produktów z kwasami na raz, nakładając je warstwowo, co dla skóry może okazać się już zbyt mocnym posunięciem i powodować podrażnienie i przesuszenie. I uwaga na koniec – nie każda cząsteczka mająca w nazwie słowo „kwas” ma działanie złuszczające. Przykładowo, kwas hialuronowy czy polihydroksykwasy mają działanie nawilżające.
Kwas askorbinowy działa przede wszystkim antyoksydacyjnie i reguluje proces melanogenezy, czyli powstawania barwnika skóry. Kwas traneksamowy z kolei świetnie sprawdzi się w terapii melazmy i trądziku różowatego, bo dobrze działa na podłoże naczyniowe.
Jak rozpoznać, że pielęgnacja jest źle ułożona?
Najlepszym wskaźnikiem dobrze (lub źle) ułożonej pielęgnacji jest…nasza skóra. Jeżeli w efekcie działania produktów kosmetycznych skóra staje się podrażniona, przesuszona, zaczerwieniona, to coś poszło nie tak i należy zweryfikować stosowaną rutynę. Wiele osób ma z tym problem i zupełnie nie wie, od czego zacząć. Tutaj idealnym rozwiązaniem jest zasięgnięcie opinii specjalisty. Zespół Topestetic ma świetnych kosmetologów, którzy stawiają mocno na edukację i rozwój i zawsze służą dobrą radą.
Na etapie planowania pielęgnacji warto wyznaczyć sobie jasne cele, na przykład „redukcja przebarwień” czy „redukcja zmian skórnych”. Te cele powinny mieć racjonalne ramy czasowe, ponieważ założenie pozbycia się zmian skórnych czy przebarwień w tydzień jest oczywiście mało realne. Jeżeli pielęgnacja spełnia swoje zadanie, a my widzimy poprawę stanu skóry, to znak, że idziemy w dobrą stronę.
Jak ułożyć pielęgnację, aby był w niej balans?
Z pewnością należy pamiętać o tym, żeby zaopiekować absolutnie każdą potrzebę swojej skóry. Każda skóra potrzebuje (w mniejszym lub większym stopniu) nawilżania i wsparcia bariery naskórkowej, tego etapu nie wolno nam pomijać. Każda skóra potrzebuje również dokładnego i delikatnego oczyszczania, antyoksydacji i fotoprotekcji. To są właśnie podstawy pielęgnacji.
Dopiero na tych fundamentach powinniśmy budować dalsze etapy pielęgnacji, bazujące na konkretnych składnikach aktywnych celujących w naszą potrzebę lub problem skórny. W mojej opinii dobrze sprawdza się tren skin cyclingu, który możemy poddawać dowolnej modyfikacji.
Przykład? Twoja skóra jest problematyczna, borykasz się z zaskórnikami i grudkami, a Twoja bariera naskórkowa wydaję się być w porządku, ponieważ nie odczuwasz dyskomfortu, ściągnięcia, nie widzisz zaczerwienienia? Jednego dnia zastosuj retinoidy, kolejnego kwasy AHA/BHA, a trzeci dzień przeznacz wyłącznie na nawilżanie i regenerację. Taki cykl zapętlamy aż do momentu uzyskania zadowalających rezultatów.
Kolejny przykład: borykasz się z melazmą? Pierwszego dnia stosuj kwas traneksamowy, kolejnego dnia retinoidy, trzeciego dnia – nawilżanie i regenerację. To tylko przykłady, ponieważ każda skóra jest inna i ma inne potrzeby. Jedno jest pewne – jeżeli zauważysz u siebie oznaki źle działającej bariery naskórkowej, poświęć 2-4 tygodnie na jej regenerację, a dopiero po tym czasie zacznij włączać do pielęgnacji retinoidy czy kwasy.
Niezależnie od tego, jakie składniki aktywne wybierzesz, pamiętaj o przestrzeni na podstawy, czyli nawilżanie i regenerację. Bez nich skóra stanie się z czasem podrażniona, bardziej przepuszczalna, co skutkuje utratą jej nawilżenia i nasileniem stanu zapalnego. A tego przecież nie chcemy.
Jakie są podstawowe kroki w pielęgnacji rano, a jakie wieczorem?
Absolutne podstawy pielęgnacji dla każdego, niezależnie od rodzaju i typu skóry to oczyszczanie, antyoksydacja i fotoprotekcja rano oraz oczyszczanie, nawilżanie i regeneracja wieczorem. Zacznijmy od oczyszczania.
Mycie skóry rano nadal wzbudza wiele wątpliwości, ponieważ sporo osób zastanawia się, czy sama woda wystarczy. Woda sama w sobie nie zawiera substancji powierzchniowo czynnych, dlatego określenie „mycie” w odniesieniu do czystej wody nie bardzo pasuje. To raczej opłukiwanie skóry niż jej oczyszczanie. Mycie z użyciem delikatnych produktów pozwala pozbyć się nadmiaru sebum, kurzu, pozostałości kosmetyków aplikowanych wieczorem.
A co z barierą naskórkową, która regeneruje się ponoć w nocy? Bariera lipidowa to tak naprawdę spory myślowy skrót. Należy rozróżnić dwa pojęcia - płaszcz hydrolipidowy skóry oraz warstwę rogową naskórka, a właściwie spoiwo lipidowe wypełniające przestrzenie między jej komórkami (tak zwany cement międzykomórkowy). Codzienne mycie łagodnymi produktami o fizjologicznym pH (czyli 5.5 - 6) nie powinno naruszać struktury warstwy rogowej.
Co do płaszcza hydrolipidowego, wyniki badań dowiodły, że nawet "mycie" samą wodą częściowo usuwa go z powierzchni skóry. Co ważne, zdrowa skóra ma zdolność odbudowy wspomnianego płaszcza po upływie około 30 minut. Wieczorne oczyszczanie skóry wygląda nieco inaczej. Jeżeli na Twojej skórze znajduje się makijaż i/lub filtry, zalecane jest podwójne oczyszczanie.
W pierwszym etapie szczególnie polecam użycie produktu na bazie olejów i emulgatora. W drugim etapie możesz śmiało zastosować coś lżejszego (żel lub piankę). Zadbaj o to, by każdy z etapów trwał 30-40 sekund i miał charakter delikatnego masażu skóry. Jeżeli danego dnia nie aplikujesz filtrów i/lub makijażu, postaw na jednokrotne mycie skóry wieczorem.
W mojej opinii każda osoba powinna stosować w porannej pielęgnacji antyoksydanty. To cząsteczki redukujące stres oksydacyjny skóry, wspierające profilaktykę anti aging oraz redukujące stan zapalny w skórze. Jeżeli Twoja skóra potrzebuje dodatkowej porcji nawilżenia, po serum z antyoksydantami a przed preparatem fotoprotekcyjnym możesz zaaplikować cienką warstwę produktu nawilżającego.
Jeżeli nie – po antyoksydacji przejdź do fotoprotekcji. Pamiętaj o nakładaniu odpowiedniej ilości kremu z filtrami i jego regularnej reaplikacji.
Bazą pielęgnacji wieczornej, zaraz po oczyszczaniu, jest stosowanie składników nawilżających i regenerujących barierę naskórkową. Nawilżanie i regeneracja to niezwykle ważne kroki w pielęgnacji każdej skóry. Substancje nawilżające to hydrofilowe (wodolubne) cząsteczki, których zadaniem jest wiązanie cząsteczek wody i zwiększanie poziomu nawilżenia.
Część z nich działa wyłącznie na powierzchni skóry (np. kolagen, wielkocząsteczkowy kwas hialuronowy i jego sól sodowa – hialuronian sodu), a niektóre przenikają przez warstwę rogową i mogą nawilżać głębsze warstwy naskórka (np. gliceryna). Hasło „substancje regenerujące” jest dość szerokie i mało precyzyjne. Składniki regenerujące barierę lipidową często „naśladują” te naturalnie występujące w cemencie międzykomórkowym, m.in. ceramidy, sterole i ich pochodne, kwasy tłuszczowe.
Wiele produktów regenerujących działa dwutorowo – wzmacnia barierę lipidową, a więc wpływa też na nawilżenie skóry, redukując nadmierną, przeznaskórkową utratę wody. Dobrze jest łączyć ze sobą substancje nawilżające i te poprawiające funkcjonalność bariery naskórka.
Produkty z kwasami czy retinoidami niosą za sobą szereg dobroczynnych działań dla naszej skóry, ale należy także pamiętać o podstawach, jakimi są nawilżanie czy regeneracja. Zdrowy balans w pielęgnacji pomiędzy nimi to złoty środek na piękną i zdrową skórę.